Sport

  • 22 stycznia 2024
  • 25 stycznia 2024
  • wyświetleń: 3815

[ZDJĘCIA] I po Dakarze. Jak poradziły sobie ciężarówki zestrojone w Pszczynie?

W piątek 19 stycznia zakończył się prestiżowy rajd Dakar. Uznawany jest za jeden z najtrudniejszych do ukończenia. Przeciwności na pustyniach Arabii Saudyjskiej nie brakuje. Wysokie temperatury, piasek z każdej strony i problemy techniczne - to tylko niektóre z trudności, które czekały na śmiałków tego wyścigu. Podobnie jak w ubiegłym roku, także podczas Dakaru 2024 wystartowały ciężarówki zestrojone przez pszczyński Techtir.

Ciężarówki zestrojone przez pszczyński Techtir na rajdzie Dakar - 01.2024 · fot. Team Fesh Fesh


Z dwóch drużyn czeskiej ekipy FeshFesh do mety dojechała tylko jedna. To zespół hiszpański w składzie: Albert Llovera , Margot Llovera, Marc Torres. Druga z drużyn zakończyła swoją przygodę podczas 3 etapu. Samochód nie wytrzymał warunków i utknął na wydmach. Został wyciągnięty stamtąd po 2 dniach.

Drużyna Alberta Llovery także przechodziła swoje trudne momenty. W przedostatnim dniu rajdu samochód przestał dostawać mocy. Tak relacjonuje to Bartosz Woźnikowski, dyrektor techniczny Techtir:​

- Zadzwonili do mnie w czwartek. Sprawdziliśmy telefonicznie co się dało. Problemem nie był sterownik, ani kwestia paliwa. Okazało się, że problemem był mocno pęknięty kolektor ssący. Nigdy nie widziałem kolektora w takim stanie. Ekipie udało się naprawić to na miejscu i ostatecznie dojechali na metę na 15 miejscu. W przypadku takiej usterki to naprawdę ogromne szczęście.

Ostatecznie Albert Llovera z drużyną ukończył cały rajd na 17 miejscu.

W trakcie rajdu nie brakowało także polskich akcentów. W klasie Challenger udział wzięły dwie drużyny: Eryk Goczał i Oriol Mena oraz Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk. Przez pierwsze 5 etapów ekipa Eryka była na prowadzeniu. Niestety po 6 etapie Goczałowie zostali zdyskwalifikowani za użycie sprzęgła karbonowego. Obie drużyny nie zgadzają się z decyzją sędziów, ale nie mogły kontynuować swojej przygody. W Dakarze w klasie Car udział wzięli Magda Zając i Jacek Czochor. Nie zabrakło także wielokrotnego uczestnika, Krzysztofa Hołowczyca, który skończył rajd na 33 miejscu.

Rajd Dakar jest sprawdzianem zarówno dla sprzętu jak i ludzi. Niejednokrotnie zawodnicy muszą rezygnować z kolejnych etapów z powodu usterek technicznych albo z przyczyn zdrowotnych. Ludzie, którzy biorą w nim udział, to prawdziwi tytani.

ar / pless.pl

Komentarze

Zgodnie z Rozporządzeniem Ogólnym o Ochronie Danych Osobowych (RODO) na portalu pless.pl zaktualizowana została Polityka Prywatności. Zachęcamy do zapoznania się z dokumentem.