Sytuację nagłośnił w mediach społecznościowych kierowca autobusu, który zawiadomił policję. Jak poinformował nas mł. asp. Wojciech Janosz z KPP Pszczyna, ze zgłoszenia wynikało, że dróżnik nie zamknął przejazdu kolejowego. Doszło do gwałtownego hamowania pociągu oraz samochodów, na szczęście nie nastąpił kontakt między pojazdami.

- Dróżniczka została przebadana na obecność alkoholu. Kobieta była trzeźwa - mówi mł. asp. Wojciech Janosz. - Policjanci ujęli 45-letnią dróżniczkę, która poprzez nieopuszczenie rogatek przejazdowych w chwili przejazdu pociągu Intercity sprowadziła bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym. Czynności prowadzi KPP Pszczyna - dodaje.

Na miejscu obecna była komisja PKP, która zadysponowała innego dróżnika na wskazany przejazd kolejowy.

Jak udało nam się dowiedzieć, komisja kolejowa wyjaśnia przyczyny, dla których 2 sierpnia rogatki na przejeździe w Pszczynie przy ul. Katowickiej nie zostały zamknięte.