Ze wstępnych ustaleń wynikało, że 64-letni kierowca Suzuki Swift jechał ul. Bielską w kierunku Żor. Przejeżdżając obok kościoła, w okolicach tamtejszego przejścia dla pieszych, potrącił przechodzącą przez jezdnię kobietę. Policjanci będą teraz wyjaśniać, dlaczego mieszkaniec Żor nie był w stanie w porę zahamować auta i dlaczego 85-letnia piesza nie zauważyła nadjeżdżającego samochodu. Kierowca był trzeźwy w chwili zdarzenia. Na miejscu przez blisko godzinę trwała reanimacja pieszej, która przyniosła pożądany rezultat. Kobieta w ciężkim stanie trafiła do szpitala.

W piątek rano wpłynęła do nas przykra informacja. Niestety mimo wysiłków lekarzy, 85-latka zmarła. Czynności prowadzone w sprawie wypadku ze skutkiem śmiertelnym nadzoruje prokuratura.

Utrudnienia na ulicy Bielskiej występowały do godziny 20:00. Przez znaczną część czasu droga była całkowicie nieprzejezdna, co skutecznie sparaliżowało ruch w tej części Pszczyny.

- Duży wpływ na przebieg tego wypadku miały wczorajsze warunki atmosferyczne. Zmierzch i obfite opady deszczu z pewnością złożyły się na złą widoczność. Dlatego w dalszym ciągu apelujemy o jeszcze większą ostrożność. Nasz apel kierujemy zarówno do pieszych, jak i kierowców - zwracali uwagę mundurowi dzień po wypadku.